Tym razem przeprowadziłam wywiad z Agatą - wykonującą nietypowy zawód. Zaskoczyła mnie bardzo jej pasja i chęć samodoskonalenia, by pomagać ludziom. Jej profesja szokuje dzisiaj nawet, gdy wykonują ją mężczyźni. Zapraszam do wywiadu z panią kominiarz!
*****
Ja: Skąd pomysł na zostanie kominiarzem? Nie jest to popularny zawód, zwłaszcza dla kobiety. Dlaczego więc tym się zajmujesz?
Agata: Skąd pomysł? Rodzinna tradycja. Odkąd sięgam pamięcią kominiarze byli obecni w moim życiu. Babcia ze strony taty wywodzi się z rodziny kominiarskiej. Tak wiec mój pradziadek był mistrzem w tym zawodzie. Jakoś tak doszło, że mój brat się w to wkręcił. Ojciec nie miał do czynienia z kominiarstwem, a nas to dopadło. Więc tak myślę, ze mam to w genach.
Ja: Jak jesteś postrzegana, jako kobieta-kominiarz? Jak w ogóle postrzegani są dzisiaj ludzie wykonujący ten zawód?
Agata: Dobrze, raczej nigdy nie spotkałam się z jakimś złym słowem. Raczej to wzbudza podziw. Kominiarz w dzisiejszych czasach różnie, ale zazwyczaj pozytywnie.
Ja: Co jest najtrudniejsze w tej pracy?
Agata: Ciężko stwierdzić co jest najtrudniejsze, dla każdego z nas będzie to co innego. Jest wiele trudnych rzeczy od nieświadomości ludzi po kompletny brak wyobraźni. Dla mnie najtrudniejsze jest dotarcie do ludzkiej świadomości, że my dla nikogo źle nie chcemy. Dbamy o ludzkie bezpieczeństwo, a i tak bywa różnie z poglądami na nasz temat.
Ja: Jak właściwe wygląda tak dzień z życia kominiarza?
Agata: Dzień z życia kominiarza to też ciężko określić. Jest mnóstwo rzeczy którym musimy sprostać. Od zwykłego czyszczenia komina po jego odgruzowanie. Jest wiele papierologii w naszym zawodzie. Opinie kominiarskie, zaświadczenia. Jedno jest pewne. Nie nudzimy się.
Ja: Czy znajdujesz czasem w kominie coś co może zaskoczyć? W wielu filmach pojawiają się takie wątki, ale czy w praktyce tak też bywa?
Agata: Nie, jeszcze nic takiego nie znalazłam
Ja: Czy jakiś dzień z pracy szczególnie utkwił ci w pamięci, coś zabawnego, trudnego?
Agata: Na pewno pierwszy dzień w pracy. Pamiętam. Zima jak cholera, śniegu po kostki, a ja mam wejść na dach do dziś pamiętam który to dom.
Ja: Zakładam, że praca na dachu to ciężki kawałek chleba. Jak wygląda typowy epizod przetykania komina? Praca na dachu i mieszkaniu, czy inaczej?
Agata: To ciężko opisać to trzeba zobaczyć.
Ja: Lubisz swoją pracę?
Agata: No pewnie
Ja: Czy częściej pracujecie w domach jednorodzinnych czy raczej w starych kamienicach?
Agata: Szala się jednak przechyla ku domom jednorodzinnym
Ja: Obchodzimy święto kominiarzy, ponoć widok kominiarza przynosi szczęście, to bardzo stary zawód, ludzie mają kominy od setek lat. Czy dawne tradycje są nadal żywe wśród współczesnej społeczności kominiarskiej?
Agata: Pewnie, że są żywe. Sama często widzę jak ludzie na szybko szukają guzika jak mnie widza. to miłe bardzo.
Ja: Jakie masz plany na przyszłość?
Agata: Plany? Pracować w zawodzie i się doszkalać żeby jak najlepiej dbać o czyjeś domy, mieszkania.
*****
Bardzo szanuję osoby, które wykonują odpowiedzialny zawód, niosą pomoc w najważniejszych przypadkach. Takich wywiadów będzie tutaj znacznie więcej, gdyż z początku w moich planach była strona z takimi właśnie historiami, uznałam jednak, iż jest to zbyt wąskie spektrum, nieukazujące wszystkich naszych możliwości - stąd ten blog!
Pozdrawiam, Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz