Czy interesował was kiedyś świat osób pozbawionych zmysłu wzroku? Jeśli tak, z przyjemnością zapraszam jutro, gdyż jutro pojawi się tu wywiad z niewidomą bohaterką a dziś, pragnę poruszyć temat problemów osoby niedowidzącej. Jest to bardzo ważny i bardzo rzadko poruszany temat, ja jednak postanowiłam się go podjąć z pomocą Mai - dziewczyny z dużym ubytkiem wzroku. Zapraszam!
*****
Ja: Jaki jest ubytek twojego wzroku, co możesz zobaczyć a czego nie?
Maja: Jestem osobą niedowidzącą, więc wykorzystuje resztki wzroku. Najlepiej widzę z bliska. Z daleka głównie duże obiekty, które wówczas wydają się niewyraźne.
Ja: Z jakimi problemami spotykasz się na co dzień? Na ulicy, w miejscach publicznych?
Maja: Jest to temat rzeka, zatem wymienię tylko 2 najważniejsze:Sporym problemem jest przechodzenie przez pasy. Nawet jeśli w danym miejscu znajduje się sygnalizacja dźwiękowa, to przeważnie zlewa się z sygnałem np. sygnalizacji pasów, które są trochę dalej albo są zagłuszane przez auta. Nie zawsze tak jest, ale dość często.Przystanki również nie są niczym przyjemnym, a właściwie komunikacja miejska. Nie jestem w stanie zobaczyć numeru pojazdy i muszę się pytać ludzi.
Ja: W jaki sposób więc, twoim zdaniem można byłoby ułatwić życie osobom niedowidzącym/niewidomym?
Maja: Pisząc ogólnie: Warto jeszcze bardziej skupić się na tym dźwięku i lektorach. Jak wiadomo w komunikacji miejskiej jest już coś takiego, ale nie wszędzie. Nie powinno być czegoś takiego, że w jednym tramwaju słyszę nazwę ulicy, przez którą jadę, a w innym nie. Warto również usprawnić załatwianie spraw urzędowych, bo przy podpisywaniu umów niewidomi są zdani głównie na opiekuna/asystenta.
Ja: A jak wyglądają codzienne czynności w domu, gdy np. sprzątasz, gotujesz, pierzesz, itd?
Maja: Ze sprzątaniem nie ma żadnego problemu. Pranie również nie należy do jakichś specjalnych wyzwań, choć bez lupy w telefonie mogłoby być trudno. Gotowanie to wyższa szkoła jazdy. Podstawowe jedzenie (na ciepło) jestem w stanie zrobić, ale za wiele tego nie ma.
Ja: Czy osoby niedowidzące/niewidome są w stanie kształcić się w polskich warunkach? Jakie problemy napotykają uczniowie z głęboką wadą wzroku?
Maja: Jak najbardziej, wbrew pozorom możliwości jest całkiem sporo. Jeśli mowa o trudnościach, to wszystko zależy od danej szkoły lub uczelni oraz od samego ucznia. Na studiach problemem są książki, które nie zawsze są w formie elektronicznej i trzeba je skanować na własną rękę. Problemem mogą być też materiały pomocnicze od nauczycieli lub profesorów np. prezentacje, z których trzeba przepisać treść lub po prostu zwykłe papierowe notatki, które znów trzeba skanować.
Ja: Wiem, że twoją pasją są książki. Jak sobie z tym radzisz?
Maja: Przeważnie robię zdjęcia wybranych stron i powiększam je. Lubię też aplikacje Seeing All, której jedna z funkcji polega na tym, że czyta tekst ze zdjęcia. Zdarza mi się też używać lupy w telefonie lub powiększalnika, ale moim zdaniem nie są to zbyt komfortowe metody.
Ja: Czy niedowidzący też używają białej laski?
Maja: Oczywiście. Z tego co mi wiadomo, nawet słabowidzący powinni ją nosić, ale nie wiem jak duży problem ze wzrokiem muszą mieć, by ich to obowiązywało.
Ja: A jak rzecz wygląda z przewodnikami? "Od środka", czyli przewodnicy ludzie, zwierzęta, od kiedy się to zaczyna?
Maja: Szczerze mówiąc nie orientuje się w tej kwestii. Nigdy nie ubiegałam się o przewodnika i jeszcze nie interesowałam się tym tematem.
Ja: Czy niedowidzący śnią/myślą podobnie, jak osoby widzące, czy bardziej, słuchem tak, jak niewidomi? Czy potraficie sobie wyobrazić to, czego nie widzicie, ponieważ zachowaliście resztki wzroku czy też tak, jak niewidomi nie skupiacie się na tym?
Maja: Wydaje mi się, że nasze sny i myśli nie różnią się od tych u ludzi widzących. Nie musimy się zastanawiać, jak coś wygląda, bo w pewnym stopniu możemy to zobaczyć, a jakieś szczegóły wyobraźnia dodaje sama.
Ja: Jakie masz plany na przyszłość?
Maja: Takie trochę pytanie „widmo”, które stale nas prześladuje. Nie mam sprecyzowanych planów. Większość to bardziej pragnienia np. założyć rodzinę, mieć stałą prace itd. Reszta w rękach losu.
*****
Ja osobiście, mam głęboki szacunek do osób z niepełnosprawnościami, ponieważ wiem, że to, co normalnie nas dotyczy, dla innych może mieć znaczenie wartościujące całe życie. Wiem, że często będę tutaj robić wywiady osobami, które swoim hartem ducha w trudnych sytuacjach życiowych udowadniają, że warto się starać!
Pozdrawiam, Sylwia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz